Koniec etapu fundamentów - nareszcie!!!!
1.05.2012 r.
W dniu kiedy laliśmy beton temperatura sięgała 30 stopni, ale ekipa po raz kolejny dzielnie dawała sobie radę.
Gruchy miały przyjechać do nas na 10, a były już przed 9 i tak właśnie pracowały:
A taki prezent dostaliśmy od kogoś z góry - zaoszczędziliśmy na czasie i kasie :)
Po etapie fundamentów dużo się boleśnie nauczyliśmy - boleśnie finansowo.
Wiemy już na pewno, że jeśli działka ze spadkiem to na pewno nie duży parterowy dom, a mały z poddaszem użytkowym - tak aby zmieścić się na równym terenie.
Koszty naszych fundamentów całkowicie nas zaskoczyły - ale podobno najgorsze jest wyjście z ziemi...
W poniedziałek zaczynają się zjeżdzać bloczki, tak, aby we wtorek ekipa mogła murować :)