Koniec tynków i początek podłogówki
Permamentny brak czasu od ogromu spraw do załatwienia spowodował, że zdjęcia tynków pokażę dopiero dzisiaj. Tynki skończone już dobry tydzień temu, schną...
Od wczoraj Panowie rozkładają styropian, w poniedziałek wchodzą hydraulicy, aby rozkładać rurki od ogrzewania podłogowego. Ogrzewanie podłogowe będziemy mieli w całym domu, z wyłączeniem garażu i kotłowni.
Napotkaliśmy pewne problemy z przyłączem gazu - myśleliśmy, że skoro mamy namiary na Pana z gazowni, który zrobi nam przyłącz gazu, wody i kanalizacji do domu to wystarczy tylko piec i instalacja i grzejemy... Okazało się w czwartek, w jakim błędzie byliśmy kiedy zadzwoniła do nas Pani projektant z firmy zew. która wygrała przetarg w tauronie z informacją o chęci spotkania, aby ustalić miejsce skrzynki na działce. I tak właśnie się okazało, że Pan z gazowni zrobi nam przyłącze mediów do budynku, a na przyłącze gazu na działce musimy trochę poczekać... Trochę, tzn. optymistycznie do stycznia, ostatecznie do lutego tj. w umowie.
Problem jest taki, że w końcu lutego chcieliśmy już mieszkać - ponieważ wtedy rodzina się nam powiększa :)
Byliśmy święcie przekonani, że w listopadzie włączamy gaz, grzejemy na maxa i zaczynamy się ostatecznie wykańczać... Sprawa delikatnie się skomplikowała. Tak więc wczoraj byliśmy załatwiać kominek z rozprowadzaniem ciepła - którego najszybsza instalacja to końcówka listopada i co zrobić w takiej sytuacji?
Może koza w ciągu dnia do listopada, a nocą osuszacze?
Tak się teraz prezentuje nasz domek-obkopany z każdej strony...
A tutaj bałagan (jeszcze) w salonie
Nasza sypialnia z widokiem na garderobę i łazienkę juz po ułożeniu styropiany
I przyszły pokój biurowy